Społeczeństwo
Poseł Mejza jechał 200 km/h na ekspresówce. Zasłonił się immunitetem

Opublikowano
6 godzin temu-
przez
luzPoseł Łukasz Mejza został złapany przez policję, gdy jechał BMW 200 km/h po drodze ekspresowej. Odmówił przyjęcia mandatu. Zasłonił się immunitetem

Jak ujawniło radio RMF FM poseł PiS Łukasz Mejza został zatrzymany przez policjantów, gdy znacznie przekroczył prędkość na trasie ekspresowej S3 w okolicach Polkowic. Mejza jechał samochodem BMW aż 200 km/h, czyli przekroczył dopuszczalną prędkość aż o 80 km/h.
Policjanci chcieli ukarać go mandatem w kwocie 2,5 tys. zł. Mejza jednak odmówił. Jako poseł mógł to zrobić, bo chroni go immunitet. Posłowie w Polsce mogą przyjąć mandat na drodze sami rezygnując z immunitetu w tej sprawie, ale nie ma prawa, które pozwalało by ich karać w tej sytuacji bez ich zgody.
Policja musi teraz zawnioskować najpierw do Sejmu o uchylenie immunitetu Mejzie.
Szef MSWiA Marcin Kierwiński (PO) zapowiedział, że dołoży starań, by polityk PiS odpowiedział za bandycką jazdę po ekspresówce. „Nie odpuścimy. Policja zrobiła swoje. Mejza odpowie za ten barbarzyński rajd” – napisał Kierwiński w serwisie X.
Rząd nie chce takich karać zabraniem prawa jazdy na 3 miesiące
Dziś (14 października) Komisja Infrastruktury będzie pracować nad nowelizacją prawa przygotowaną przez ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka (PSL).
Zmiany prawa zakładają, że kierowcy przekraczający dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h będą tracić uprawnienia na 3 miesiące nie tylko w obszarze zabudowanym (tak jest obecnie), ale także poza obszarem zabudowanym. Ministerstwo Klimczaka wykluczyło jednak z tych kar drogi ekspresowe i autostrady. Przedstawiciele resortu nie potrafili w Sejmie uzasadnić tego wyjątku.
luz