Connect with us
Statystyki 2025
  • Zabici w wypadkach - 462
  • Ranni w wypadkach - 7801
  • Kierowcy po alkoholu - 34356
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 47.04
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 3.23
  • Średnia liczba rannych dziennie: 54.55
  • Zabici w wypadkach - 462
  • Ranni w wypadkach - 7801
  • Kierowcy po alkoholu - 34356
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 47.04
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 3.23
  • Średnia liczba rannych dziennie: 54.55

Społeczeństwo

Premier Morawiecki opóźnia własną obietnicę z expose dotyczącą zmian na drogach

Opublikowano

-

Praktycznie nie ma już szans, żeby zmiany prawa mające poprawić bezpieczeństwo na drogach, zaczęły obowiązywać – jak planowano w nowelizacji – od lipca. Projekt nie został rozpatrzony jeszcze nawet przez Komitet Stały Rady Ministrów

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział więcej zmian prawa, które mają poprawić bezpieczeństwo na drogach Fot. Twitter/KPRM

Premier Mateusz Morawiecki jeszcze w grudniu 2019 r. zapowiedział zmianę prawa, która ma poprawić bezpieczeństwo na drogach w Polsce. Fot. Twitter/KPRM

W swoim expose po wygraniu drugich wyborów przez Zjednoczoną Prawicę premier Mateusz Morawiecki podkreślał, że bezpieczeństwo drogowe stanie się jednym z priorytetów jego rządu. I początkowo obietnica zaczęła być realizowana w szybkim tempie. Szef rządu zapowiedział poprawę zwłaszcza bezpieczeństwa pieszych na przejściach.

Już w grudniu gotowy był projekt nowelizacji w tej sprawie. Zakłada m.in. wprowadzenie równowagi do polskiego prawa w obowiązkach kierowców i pieszych w obrębie „zebr” (kierowcy nie będą mogli narażać na niebezpieczeństwo już nie tylko pieszych na pasach, ale i na nie wkraczających). Nowe prawo ma też pozwolić eliminować piratów nie tylko na obszarze zabudowanym – za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h mają tracić uprawnienia na trzy miesiące także poza miastami.
Jednocześnie wreszcie Polska ma dociągnąć do całej UE w sprawie maksymalnej prędkości w obszarze zabudowanym – limit ma być jednolity w dzień i w nocy i wynosić 50 km/h.

Długie konsultacje i… brak pracy rządu

Projekt długo był publicznie konsultowany. Dopiero miesiąc temu Ministerstwo Infrastruktury opublikowało wszystkie stanowiska nadesłane w ramach konsultacji i odpowiedzi na nie.

W projekcie zakładano, że zmiany na drogach wejdą w życie od 1 lipca tego roku. Tymczasem Komitet Stały Rady Ministrów rzadko obecnie pracował – a to on najpierw musi zatwierdzić nowelizację. Posiedzenie Komitetu po długiej przerwie odbyło się dziś, jednak – jak ustalił portal brd24.pl – projekt zmian prawa drogowego nie był tam omawiany.

Tymczasem to dopiero początek drogi legislacyjnej. Zaopiniowanie przez Komitet Stały Rady Ministrów nie oznacza jeszcze akceptacji nowelizacji przez rząd. A później nowy akt musi jeszcze trafić na sejmową komisję, na czytania, pod sejmowe głosowanie, do Senatu – gdzie może być procedowany 30 dni. Ostatecznie musi prawo też zatwierdzić prezydent, który ma na to 21 dni w przypadku zwykłego projektu.

Zatem choć wiceminister Rafał Weber zapewniał niedawno publicznie, że nowe prawo nie zostało odłożone na półkę i zmiany jednak wejdą w życie podczas wakacji – prosta arytmetyka wskazuje, że będzie arcytrudnym przeprowadzenie nowelizacji tak, by prawo zaczęło obowiązywać choćby w sierpniu.

Polityczne „pożary”, wybory, koronawirus?

Trudno zrozumieć odsuwanie zmian, gdy mają one przynieść ograniczenie liczby ludzi ranionych i umierających w wypadkach drogowych. Zwłaszcza, gdy rząd próbuje pokazywać, że stara się walczyć o życie i zdrowie Polaków w kontekście pandemii COVID-19.

Być może jednak projekt zmian prawa o ruchu drogowym odsunięto z powodu natłoku zadań związanych z procedowaniem zmian dotyczących sytuacji podczas pandemii. Może również dlatego – co byłoby niedobrą wróżbą na przyszłość – iż temat ten jednak wciąż przez polityków Zjednoczonej Prawicy uznawany jest za „niebezpieczny” politycznie, a na horyzoncie są wybory prezydenckie.

Łukasz Zboralski