Społeczeństwo
Kobiety w ciąży i instruktorzy OSK obowiązkowo w pasach? Petycja w tej sprawie trafiła do resortu

Opublikowano
5 lat temu-
przez
luzInstruktorzy nauki jazdy są dziś wyłączeni z obowiązku używania pasów bezpieczeństwa. Fundacja Rzecznik Praw Kursanta uważa jednak, że w przypadku kobiet w ciąży oraz szkolących i egzaminujących na kategorię B prawa jazdy nie ma to uzasadnienia i wpływa negatywnie na edukację przyszłych kierowców. Dlatego w petycji domaga się od ministra infrastruktury zmian

Nauka jazdy. Fot. Wikimedia/9chomik9
Zgodnie z obecną ustawą Prawo o ruchu drogowym nie wszyscy mają obowiązek jeździć zapięci w pasy bezpieczeństwa. Wyłączeni są z tego m.in. instruktorzy szkół nauki jazdy oraz kobiety w ciąży.
Szczecińska Fundacja Rzecznik Praw Kursanta wysłała w tej sprawie petycję do ministra infrastruktury. Jej prezes Filip Grega wskazał, że dla kobiet w ciąży bezpieczniej jest podróżować samochodem z zapiętymi pasami bezpieczeństwa.
„(…) wszelkie dostępne opracowania medyczne i wypowiedzi ekspertów wskazują, iż prawidłowe zapięcie pasów bezpieczeństwa pozwala na zmniejszenie skutków i powikłań zdarzenia drogowego z udziałem kobiety w zaawansowanej ciąży niż w przypadku, gdy pasy nie były zapięte” – napisał Grega. Zauważył też, że na rynku dostępne są w razie potrzeby urządzenia podtrzymujące pas, które dodatkowo podnoszą bezpieczeństwo kobiet w zaawansowanej ciąży. Domaga się więc wykreślenia ustawowego zwolnienia kobiet w ciąży z takiego obowiązku a pozostawienie jedynie zapisu, który pozwala jechać ciężarnej bez pasów, gdy taka potrzeba jest medycznie uzasadniona.
Nowoczesne pasy już nie przeszkodzą instruktorowi podczas nagłego zdarzenia
Fundacja domaga się też wykreślenia zmiany zapisu ustawy, który z zapinania pasów bezpieczeństwa w samochodzie zwalnia wszystkich instruktorów i egzaminatorów podczas szkolenia lub egzaminowania kierowcy.
Zdaniem fundacji należy z tego zwolnienia wykluczyć egzaminatorów i instruktorów szkolących i egzaminujących na kategorię B prawa jazdy.
„Ustawodawca wprowadzając takie wykluczenie kierował się słusznym na ówczesny czas argumentem, iż pasy bezpieczeństwa mogą znacząco utrudniać sprawne wykonywanie swoich obowiązków zawodowych lub bezpieczne korzystanie z pojazdu, gdy osoba uprawniona była zapięta w pasy bezpieczeństwa.
Należy jednak zauważyć, iż od czasu uchwalenia brzmienia Ustawy postęp techniczny spowodował znaczącą zmianę z konstrukcji pasów bezpieczeństwa. Nie są one już ustawione statycznie na konkretne długości pasów, a zostały wyposażone w zwijacze, zapewniające nie tylko możliwość zapięcia osób o zróżnicowanych wymiarach a także umożliwiają wykonywanie swobodnych ruchów w trakcie jazdy, nie tracąc funkcji zapewnienia bezpieczeństwa w sytuacji zdarzenia drogowego”. – pisze Filip Grega w petycji do ministra.
Zdaniem Gregi pozwolenie egzaminatorom i szkoleniowcom na jazdę bez pasów przynosi „szkody w bezpieczeństwie”. Bo w ten sposób kandydaci na kierowców czerpią złe wzorce.
„Fakt niezapięcia pasów bezpieczeństwa przez instruktora lub egzaminatora ma również bardzo ważny aspekt edukacyjny. Osoba instruktora i egzaminatora wpływa bezpośrednio na wychowanie przyszłych kierowców, przestrzeganie przez nich przepisów oraz zasad współuczestnictwa w ruchu drogowym a także dbania o bezpieczeństwo. Instruktor (egzaminator), który nie zapina pasów bezpieczeństwa „bo ma takie prawo” – bez uzasadnienia merytorycznego – daje bardzo zły przykład przyszłemu użytkownikowi pojazdu”. – wytyka Grega.
Zauważa też, że niezapięty instruktor czy egzaminator podczas wypadku stanowi realne zagrożenie dla kursanta. „W razie zdarzenia drogowego niezapięty w pasy bezpieczeństwa instruktor lub egzaminator nie tylko często nie będzie miał realnej możliwości interwencji na kierownicy (samemu nie posiadając stabilnej pozycji w fotelu) ale i jego ciało poruszające się bezwładnie po kabinie pojazdu może spowodować obrażenia ciała kandydata, do których by nie doszło, gdyby pasy bezpieczeństwa były zapięte” – czytamy w petycji.
luz